Ognisko Katowice – Parafia Św. Michała Archanioła, ul. Gawronów 20

Miejsce Spotkań
Ośrodek im. Blachnickiego Katowice, ul. Gawronów 20 przy Parafii Św. Michała Archanioła w Katowicach.
Duszpasterz wspólnoty - ks. Wojciech Ignasiak.
Zapraszamy do Ośrodka na spotkania Ogniska w każdą trzecią środę miesiąca zaraz po Mszy Świętej rozpoczynającej się o godzinie 18.00.
Zobacz mapę
Stowarzyszenie OPP
program do pit - darmowy

KONFERENCJA ks. Wojtka Ignasiaka NA TEMAT POKORY
na spotkaniu Sycharu 17 czerwca 2020roku
POKORA :
– to jedno z imion Boga ( bardzo ważny element, który różni Go od świata Złego)
– to cnota moralna, polegająca na uznaniu własnej niedoskonałości
– to adekwatna ocena samego siebie ( nie zawyżać i nie poniżać)
– to dobre ukochanie siebie ( nie narcyzm, ale i nie „ kwas” – nic nie umiem, wszystko zawalam itp. Pan Bóg przecież nie stwarza „bubli”!)
Takie myślenie, mówienie to postawa fałszywej pokory, czyli diabelskiej pychy.
Coś umiem, ale może ktoś umie więcej. Nie chodzi o porównywanie, ale o odkrycie darów, którymi mam służyć.
Jeśli mamy odniesienie do Pana Boga, to nie mamy udawać, że czegoś nie potrafimy. Ktoś coś umie lepiej, a coś gorzej. To jest konkretne doświadczenie: OCENIAM SIEBIE. Mamy znać także swoje grzechy, swoją grzeszność. Pokora mnie nie przygniata. Miłosierdzie Boga mnie wywyższa! Nie myśl źle o sobie, gdyż Bóg na Ciebie czeka, chce Cię podnieść, więc.. wracaj pokornie.
to dar , aby umieć to doświadczenie przyjąć, umieć w to wejść, uznać swoją niemoc, po to, aby przyjąć moc Boga
jest po to, aby Bóg uzdrowił mnie z pychy, bym nie został w bólu, gdyż często nie potrafimy się między sobą dogadać

Św. Paweł pisał: „ Moc w słabości się doskonali”. Bóg nam przypomina, iż „… wystarczy Ci Mojej łaski”. Możemy przyjąć Bożą moc i moc wspólnoty.
Św. Teresa z Avilla pisała: „ Pokora to chodzenie w prawdzie”.
Chrześcijanin mówi: Prawdą jest Bóg, a nie światowe prawdy. „ Teraz widzę jak w zwierciadle, potem zobaczę Go twarzą w twarz” – św. Paweł. Prawda nie stoi po stronie: silnych, bogatych, z władzą…
Zapamiętaj! Nie radzisz sobie ze sobą i dlatego ranisz innych. Każdy z nas może pracować nad sobą po to, aby innym ( zwłaszcza najbliższym) łatwiej było do nas dotrzeć. To jest przecież celem Sycharowiczów. JA SIĘ POPRAWIĘ, ABY BYŁO LEPIEJ U NAS W DOMU I STANĘ W PRAWDZIE.
Pokorze towarzyszy: radość, pokój, cichość, która nie jest podkładaniem się, byciem „ trąbą”, ale upominaniem się o swoje, nie wywyższając się. W ludziach pokornych, delikatnych jest moc. Inni w kontakcie z pokornymi i delikatnymi ludźmi „rozkładają się”. Jeśli spotykamy ludzi bardzo zawziętych, to trzeba mocno postawić granice.

 

Objawami fałszywej pokory są:
– stały niepokój serca
– zniechęcenie
– rezygnacja w walce o dobro
– rezygnacja z ćwiczenia się w cnotach
– brak przebaczenia sobie własnych błędów
Pokorny człowiek mówi: Tak, zawaliłem na całej linii, ale przebaczam sobie.
Kiedy przebaczam sobie to:
– czuje się ulgę na sercu
– znika ból
– serce otwiera się
Kiedy przebaczam innym to już :
– nie jestem zażarty
– nie jestem pamiętliwy
– nie odkładam niczego
Pokora szuka dobra wspólnego, abyśmy razem potrafili zbudować choć odrobinę szczęścia. Nie poniżam siebie, ale CHCĘ TWEGO PRYMATU NADE MNĄ mówiąc np. masz piękne serce. Wówczas oceniam innych wyżej, nad siebie.
W pielęgnowaniu cnoty pokory trzeba też oceniać INTENCJE swoich czynów, aby były czyste. Np.: Czy chcę być super fachową katechetką, czy chcę wiernie i uczciwie wypełniać misję Chrystusa? Jedna i druga intencja jest dobra, ale nie może pierwsza przewyższać drugą. Chodziłoby wówczas tylko o sławę i popularność katechetki.
Bardzo często we wspólnocie z innymi ludźmi potrzeba zasłuchania się w drugiego człowieka, aby nie mieć gotowych rozwiązań. Dobrze byłoby gdybyśmy chcieli np. ODKRYWAĆ SIĘ w małżeństwie. Każdy z nas przecież inaczej coś przeżywa. Jeśli się różnimy, to trzeba czasem nie tylko „ pływać po głębi” , ale i się rozerwać. Pewne sytuacje musimy rozeznać!
Pycha objawia się w:
– samotności, np. ja się z kimś nie zadaję, ja nie pasuję do nich
– poczuciu lepszości, czy to, że dbam o coś we mnie pomaga mi lepiej dbać o innych? Jak ja się wynoszę to inni się wycofują i pozostaję sam, na swoim piedestale.
Kto chce budować prawdziwą pokorę to:
– nie godzi się na wszystko, ale na wzór Jezusa ,który stoi przed Herodem, stawia granice
– naśladuje Chrystusa Sługę
Św. Marek pisze: „ Kto by chciał być wielkim, niech będzie sługą. Kto chce być pierwszym, niech będzie niewolnikiem waszym”. Służba to droga do prawdziwej pokory. Chcę stać się lepszym, ale nie od innych! „ Bóg pysznym się sprzeciwia, a daje łaskę pokornym”.
Pokora to część miłości: im bardziej będę pokornym, tym bardziej Cię zrozumiem. Chcę Ci przebaczyć, choć mnie zraniłeś, choć zawiniłeś…, a nie : „ Ja ci wybaczam, podkładam się, abyś mnie dalej ranił”. Człowiek pyszny mówi: „Ty, On – nie jest godny mnie”. W myśli i woli mówię: WYBACZAM, ale Pana Boga proszę: UZDRÓW MNIE. Jeśli wynoszę się ponad innymi, to jestem nędznym pyszałkiem! Mówiąc w modlitwie: „Ojcze nasz” – „… bądź wola Twoja…”powinienem mieć postawę przyjęcia szczęścia, ale i nieszczęścia. Przy tym drugim potrzeba pokory. Skoro się już coś wydarzyło, to ja to przyjmuję.
Pokora pomaga w życiu, oznacza szacunek.
Oto 5 rad pomagających w kształtowaniu u siebie pokory:
1.Celem jest miłość. (Pamiętaj! Nie zawsze chodzi o Ciebie. Nie zapominaj o sobie, ale nie staraj się zawsze być w centrum. Czasem ktoś daje świadectwo, aby skupić uwagę wszystkich na sobie. Tego zachowania unikaj!)
2.Szukaj współdziałania.( Pamiętaj! Objawem pychy jest samowystarczalność. Taki ktoś mówi, że sobie radzi, ale tak naprawdę przez lata rani innych. Wrażliwość na opinię innych to też pokora)
3. Przyjmuj pomoc.(Pamiętaj! Nie dlatego, że jesteś mniej wart, ale dlatego, że chcesz być doskonały. Nie czuj wstydu !)
4. Przyznawaj się do błędów.( Pamiętaj! Pomimo wieku i doświadczenia nie musisz za wszelką cenę być autorytetem. Błądzenie jest nieodłączne w życiu. Traktuj błędy, coś jak lekcje dla siebie!)
5. Nie pozwól by sukces decydował o Twojej wartości.( Pamiętaj! Mam w sobie wartość , ponieważ Bóg mnie chciał. Powołał mnie do zbawienia. On jest moim Szczęściem. Dopiero potem liczą się moje umiejętności, czyli moja sprawczość)
Największe szczęście jest bez okoliczności! Jeśli nic się nie dzieje ważnego, a czujesz się królową/królem życia – to znaczy, że masz w sobie WARTOŚĆ. Natomiast jeśli sukcesy, pieniądze, kariera , związek, rodzina itp. się skończą i czujesz pustkę – to znaczy, że uważasz, że jesteś bezwartościowym człowiekiem. Pamiętaj! Każdy sukces może się obrócić w porażkę. Zatem nie buduj swojej wartości na sukcesie, ale na świadomości, iż jesteś dzieckiem Boga i naprawdę jesteś KIMŚ. Szczęście jest w Bogu, w zbawieniu, w wielu cnotach chrześcijańskich.
WSZYSCY JESTEŚMU WEZWANI DO PRAWDZIWEJ POKORY !

Sprawozdanie napisała: Ewa Skulik

Kronika